Zapraszam także na twittera LINK

poniedziałek, 4 grudnia 2017

IOTA - kryptowaluta przyszłości



Kiedy pisałem krótki artykuł o Bitcoinie IOTA już znajdowała się w moim kręgu zainteresowań. Niestety ogarnia mnie ostatnio lenistwo jeśli chodzi o nowe wpisy na blogu, stąd tak późno pojawia się i ten. Jak wspominałem są już lepsze kryptowaluty od Bitcoina, który tak na prawdę rośnie tylko dlatego, że jest popularny. A opisywana dzisiaj jest jedną z nich.

IOTA jest walutą nowej generacji, znacząco wyprzedzającą Bitcoina czy np Ethereum. Inspirowana jest blockchain'em ale go w sobie nie ma. Opiera się na technologii "Tangle" dzięki której transakcje przebiegają o wiele szybciej. W blockchainie każda transakcja "czeka w kolejce", łączy się z innymi i dopiero zostaje sprawdzona. W przypadku "Tangle" są one sprawdzane pojedyńczo przez dwie inne transakcje w sieci.  Jest to na pewno mocno skomplikowane i trudne do zrozumienia (nawet dla mnie) dlatego nie ma sensu się rozpisywać. Ważniejsze dla Nas, jako inwestorów jest to, co wyróżnia IOTE na tle innych kryptowalut i dlaczego przyniesie pokaźne zyski w przyszłości.

Może na początek spójrzmy na aktualne TOP10 walut;


Jeszcze 2 tygodnie temu IOTA była poza pierwszą 10-tką. Kapitalizacja (moim zdaniem) jest nadal niewielka w porównaniu do fundamentów o których zaraz napiszę. Kupowałem ją po około 0,55$, zaznaczyłem ten moment strzałką. Miała być cena prawie, że idealna z końca korekty (czyli okolica 0,35$) ale, że byłem zbyt chciwy trzeba było ostatecznie "gonić uciekający pociąg" :



Nie bałem się wejścia, nie liczyłem już na głębszą korektę bo dane jakie zaczęły się pojawiać sugerowały, że jesteśmy blisko mocnego wybicia. Tak też się stało i obecnie cieszę się już z kilkuset % zysku. Ale skąd taki ruch i dlaczego obserwuje ostatnio ogromny wzrost zainteresowania tą walutą wśród inwestorów?

Po pierwsze firmy z którymi IOTA już teraz współpracuje:
- umowa z Microsoftem dzięki której wspólnie budują pierwszą na świecie date marketplace (więcej tutaj: https://blog.iota.org/iota-data-marketplace-cb6be463ac7f)
- współpraca z : Cisco, Samsung, Fujitsu, Bosch, Ubuntu, Deutsche Telekom, Orange, Volkswagen, rząd Tajlandii i około 40 innych firm
- zaczyna się także współpraca z całą branżą legalnej marihuany w USA
- chodzą też pogłoski o rozmowach z Teslą

Po drugie specyfika waluty:
- technologia "tangle" działa w taki sposób, że im więcej osób z niej korzysta, tym jest szybsza
- brak opłat za transkacje
- brak inflacji(mamy stałą ilość, nie można jej wydobywać; dla porównania na bitcoinie inflacja wynosi około 4% rocznie a na ethereum aż 15%)
- jest odporna na komputery kwantowe, których przyszłość powoli się zbliża(bitcoin nie jest a jeśli przyjdzie taka zmiana będzie potrzebny kolejny odłam i nowy bitcoin)
- nieskończona skalowalność
- możliwość transakcji offline

Po trzecie IoT.
Co to takiego? W Internet of things w dużym skrócie chodzi fakt, że w przyszłości wszystkie urządzenia mają być podłączone do internetu. Będzie jedna wielka baza danych, za pomocą której te urządzenia będą się ze sobą komunikować i przesyłać informacje. Stąd swoją nazwę wzięła opisywana waluta IOTA. Jej główny cel, to właśnie internet rzeczy i przesyłanie danych. Czyli np jadąc na płatny parking, odpowiednia kwota ioty automatycznie zostanie pobrana z Twojego elektronicznego portfela, a Ty nic nie będziesz musiał robić. Jako ciekawostka podam, że ostatnio Bill Gates wykupił ogromny obszar w Arizonie gdzie buduje od zera pierwsze inteligentne miasto. Będzie ono w całości zintegrowane i połączone ze sobą. Nieco wcześniej Korea Południowa zaczęła również budować od podstaw "smart city". Najnowsze prognozy sugerują, że do 2025 roku 75 mld urządzeń, będzie podłączonych do internetu (w tej chwili mamy około 20 mld) :


Potencjał jest więc ogromny. Jeżeli już teraz zauważyły IOTA takie firmy jak Microsoft myślę, że ciężko będzie się przebić innym kryptowalutom o podobnym przesłaniu. 

Po czwarte popularność.
Tak na prawdę gdyby nie ostatnie pokaźne wzrosty, mało kto by słyszał o IOTA. Ponieważ waluta jest we wczesnej fazie, popularność jest nie wielka. Dodatkowo handlować nią można dopiero na kilku giełdach ( https://coinmarketcap.com/currencies/iota/#markets ). Portfel nie jest dopracowany i na tą chwilę nie można ioty wypłacać z giełdy. To wszystko, dla przeciętnego zainteresowanego kryptowalutami, masa minusów. Ale dla "weteranów rynku" najlepsze okazje do kupna po świetnych cenach. Potem już pozostaje tylko czekać na wzrost popularności, nowe pozytywne informacje i rosnącą ilość zer na koncie :) . Sam założyciel mówi, że dopiero około 20% newsów ujrzało światło dzienne. Proszę zauważyć, że na tych 20% wiadomości waluta zyskała w dwa tygodnie około 500%. Nawet ciężko oszacować co może się tutaj dziać w niedalekiej przyszłości gdy portfel zostanie dopracowany, waluta pojawi się na innych giełdach i rozpocznie się kampania reklamowa (która przyciągnie wielu nowych inwestorów).  Chociaż tak na prawdę "dobry towar" nie potrzebuje się reklamować bo znajdzie nabywców (pozdrawiam DasCoin i ostrzegam by nie kupować).

Podsumowanie.
IOTA to wg mnie na tą chwilę jedna z najbardziej przyszłościowych kryptowalut (napisałem jedna ponieważ jest ich tyle, że nie ma jak każdej przeanalizować a może czai się gdzieś coś równie innowacyjnego i cennego). Myślę, że wśród tej całej masy obecnie powstających coinów, których celem jest tylko i wyłączenie wyciągnąć od ludzi kasę i zarobić, IOTA ma bardzo solidne fundamenty i cel który realizuję. Nie jest to wydmuszka która rośnie bo jest popularna, tylko wzrosty są dyktowane potencjałem. Nie radzę też próbować sprzedawać (bo niby jest szczyt) i odkupować niżej(bo przecież musi spaść). Cena nic nie musi i takie próby w 90% przypadków kończą się fiaskiem. Wówczas albo odkupujemy drożej albo czekamy w nieskończoność bo cena nie ma ochoty wykonać wyczekiwanej korekty i...nie zarabiamy. Jeżeli wszystko będzie szło w takim kierunku jak obecnie aktualna cena stanie się wspomnieniem i płaczem kolejnych niedowiarków moich propozycji inwestycyjnych :) . Nie chce wróżyć poziomu, jaki IOTA osiągnie bo ciężko mi go określić na ten moment. Nie mniej jednak coś mi mówi, że 10$ jest bliżej niż dalej. Jak zawsze czas pokaże.

Dawid.


środa, 1 listopada 2017

Co czeka PLN w najbliższym czasie?

Mały offtopic ale myślę dosyć istotny dla wielu inwestorów. Co czeka Naszą walutę w nadchodzącym czasie? Krótkie spojrzenie na najważniejsze pary (dostępne także na moim drugim blogu www.startforex.pl , na który serdecznie zapraszam )

EURPLN
Cena 4.50, która była testowana aż trzy razy okazała się nie do przejścia. Zapoczątkowało to silną przecenę która tylko na chwilę zmniejszyła swój impet. Korekta impulsu spadkowego prawdopodobnie się zakończyła. Ostatnimi dniami para przetestowała od góry opór i wszystko wskazuje na to, że wracamy do spadków. Sądzę, że docelowo  cena dobije w okolice 4.07/4.00 gdzie zbiegać się będzie linia wieloletniego trendu (co widać na drugim wykresie)  z dopełnieniem formacji ABCD. Dlatego dla zainteresowanych kupnem euro zachęcam do poczekania jeszcze o około 20 groszy. 




USDPLN
Na tej parze sytuacja odwrotna. Dolar na szerokim rynku wrócił do łask. Główny wpływ ma na to przewidywana na grudniowym posiedzeniu podwyżka stóp procentowych. Rynek dyskontuje tę informację i dolar przynajmniej do końca roku powinien zyskiwać (w poprzednim poście także można zauważyć duży potencjał dla posiadaczy dolara). Na wykresie widać, że cena utrzymała się na bardzo istotnym wsparciu wynikającym z wieloletniej linii trendu. Akumulacja trwała aż 2 miesiące i widzimy powolny odwrót. Trend spadkowy został wyłamany i przetestowany co daje duże szanse na kontynuacje wzrostów. Pierwsze TP w które warto celować to 3.80.





CHFPLN
Ciężko powiedzieć co tutaj się wydarzy w długim terminie. Natomiast na pewno warto mieć na uwadze rejon 3.60/3.58 gdzie dopełni się korekta wybicia z 2015 roku. Tam polecałbym kupno z SL na 3.4850. Jest to najlepsze miejsce na tą chwilę z szansą na zmianę trendu. 


niedziela, 29 października 2017

BITCOIN - kilka słów...

Witajcie. Od dawna nie pojawiła się żadna analiza na blogu. Dzieje się tak ponieważ polska giełda przestała mnie nieco interesować i cały kapitał dawno temu przerzuciłem "za ocean", o czym pewnie wiedzą osoby, które śledzą mój portfel.  Branża EV (Electric Vehicles) rozwija się w tempie przekraczającym prognozy analityków światowej sławy banków inwestycyjnych czy portali finansowych. Dlatego nie widziałem innej możliwości aniżeli także z tego skorzystać. Kto jeszcze nie wie o czym mowa zapraszam do artykułu na temat litu który publikowałem na początku roku ( nawiasem mówiąc od tego czasu ETF litu podrożał o 50% :) .
Ale koniec tych tłumaczeń z mojej strony ponieważ tematem przewodnim dzisiaj jest (jakże popularny) BITCOIN. Nie będę się długo rozwodził na jego temat. Od zawsze miałem to samo zdanie którego trzymam się do dzisiaj, a mianowicie - nie kupuje i nie zamierzam. Dlaczego? Cena jest już zdecydowanie za wysoka a prawdopodobieństwo załamania rośnie z każdym nowym dolarem. Takie sytuacje były wiele razy na rynkach w początkowych fazach rozwoju. Jeżeli kupiłeś/kupiłaś Bitcoina kilka lat temu to szczere gratulacje. Jeżeli nie i chcesz zrobić to teraz...radzę się poważnie zastanowić. 
Kolejny problem przedstawię w taki sposób:
#kiedy blogerka kosmetyków na swojej stronie "omawia" co to Bitcoin i dlaczego powinno się go kupić....
#kiedy kulturysta na kanale youtube opowiada o Bitcoinie....
#kiedy ksiądz na kazaniu opowiada o bit.....no tutaj to już żarcik :)
Do czego zmierzam? Bitcoin'a kupują wszyscy, bez względu na wiedzę, doświadczenie, wiek. Każdy jest ekspertem i pro inwestorem bo Bitcoin ciągle rośnie i myśli, że tak będzie w nieskończoność.  A na takich osobach NAJLEPIEJ się zarabia. Pamiętajcie, że pieniądz lubi ciszę. Myślicie, że światowym instytucjom finansowym, które sprawują kontrole nad przepływem pieniądza i zamożnością ludzkości jest to na rękę? No właśnie...Nie zapominajmy, że ich kapitał jest nieograniczony. Znajdą sposób (a może już dawno mają). Przeciętny Kowalski nie może tyle zarobić, ale zarobić aby potem stracić  więcej niż zainwestował już tak:). Wystarczy zachęcać co raz bardziej i przyzwyczajać do np korekt (dokup tanio bo zaraz kolejna fala wzrostów!) na rynku aby w końcu na którejś z kolei  nastąpił odwrót i panika. Ale psychologia inwestowania to już zupełnie oddzielny temat.

Nie twierdzę natomiast, że sama technologia Blockchain jest zła. Absolutnie nie. Mówię jedynie, że mamy już o wiele lepsze kryptowaluty, które wyprą obecnie najbardziej popularne swoimi możliwościami i zaawansowaniem. Ponieważ Bitcoin rośnie jedynie na fali spekulacji w końcu nadejdzie moment, że cena przestanie być atrakcyjna dla większości i zacznie się problem. Czy będzie to najbliższy czas? Tego nie wiem ale spojrzałem na wykres Bitcoina i można tam dostrzec 5-falowy układ przy słabnącym wolumenie. Takie sytuacje z reguły sygnalizują spadki dlatego dołączam wykres:




P.S. Do ślepo zapatrzonych w bitka i hejterów - nie, nie mam problemu, że nie zarobiłem miliona kupując Bitcoina kilka lat temu.


czwartek, 18 maja 2017

KGHM - wkrótce wyczekiwane 100 zł albo i mniej

Warto było czekać te kilka miesięcy i nie "gonić uciekającego pociągu" pod koniec stycznia - jak wielu myślało. Sytuacja dość jasno wskazuje patrząc na rynek miedzi, że cały czas większe szanse mamy na kontynuacje spadku niż wzrost. Przełamanie wsparcia na 50% zniesienia fibonacciego powinno skutkować silną przeceną nawet do 2.20 lub nie co niżej na przetestowanie linii poprzedniego trendu:


Przy silnej korelacji surowca z polską spółką można w prosty sposób wywnioskować dalsze jej losy. Obecnie do ceny 100 zł (a nawet sądzę 95 zł) nie ma praktycznie żadnego punktu zwrotnego dla popytu. Opór z 2014 roku został przetestowany. Obroty sugerują, że jest to jedynie głębsza korekta (podobnie jak na miedzi).


Kurs powinien osuwać się do wspomnianego wyżej obszaru gdzie potrwa przez jakiś czas trend boczny/ akumulacja. A następnie sądzę, że wszystko zależy od siły miedzi i czy wytrzyma wsparcie na 2,45$. Jeśli nie to ja celowałbym w wyprzedaż akcji aż do 75 zł. 



Długoterminowo natomiast jestem pozytywnie nastawiony do kontynuacji wzrostów na rynku miedzi i spółek miedziowych. Dlaczego? 

Po pierwsze globalne zainteresowanie inwestorów przesuwa się w stronę surowców - co widać na innych rynkach metali.

 Po drugie ponad połowa miedzi wykorzystywana jest w elektronice, która rozwija się w szybkim tempie. 

Po trzecie nadchodzący boom na pojazdy elektryczne znacząco zwiększa zapotrzebowanie na miedz. Obecnie przy produkcji auta spalinowego zużywa się około 20 kg miedzi. Dla pojazdu elektrycznego ilość ta zwiększa się aż do 80 kg. Sam CEO Glencor'a (3-ci na świecie producent miedzi) stwierdził ostatnio, że elektryczna rewolucja dzieje się szybciej niż wszyscy oczekiwali. Wg szacunków do 2035 roku globalne zużycie miedzi wzrośnie o około 40%. 

Nie pozostaje więc Nam nic innego jak nabyć akcje spółek wydobywczych w przystępnych cenach i "zapomnieć o nich" na kilka dobrych lat. Na KGHM, jako jednym z liderów branży,  taka okazja wg mnie właśnie się zbliża.


niedziela, 19 marca 2017

Mennica Polska - w drodze na nowe szczyty

Nachodzący tydzień jak i dłuższa perspektywa czasu wygląda obiecująco dla spółki. W piątek pojawiła się informacja o umowie z Bankiem Republiki Kolumbii na dostawy monet. Dokładnie chodzi o 57 mln sztuk kolumbijskich pesos o nominale 500. Wartość umowy przekracza 4 mln $. W 2016 roku zyski netto spółki wzrosły, ilość zamówień przekracza obecnie 2 mld monet. Pamiętajmy także, że Mennica Polska prowadzi sprzedaż złota i srebra inwestycyjnego. Stale rosnące zapotrzebowanie na sztabki i monety oraz obecna sytuacja na rynku metali szlachetnych sugerująca początki kolejnej hossy będzie przynosić większe zyski. Dodatkowo obiecująca sytuacja techniczna na wykresie, która dość dawno przykuła moją uwagę, wydaje się potwierdzać, że wzrosty będą kontynuowane. Mamy typowy spodek po korekcie(patrząc na wykres kilkuletni) i teraz, jak to się mówi, "albo wóz albo przewóz". Piątkowe info powinno utrzymać popyt na wysokim poziomie który w zeszłym tygodniu utworzył silną świecę wzrostową. Zamknęła się ona ponad oporem (R1). Duży obrót na końcu korekty(strzałka) + świece o długich dolnych cieniach zarówno przy korekcie jak później przy jej re-teście (S1) wyglądają wręcz książkowo.  To wszystko daje bardzo mocny sygnał do przebicia historycznych szczytów i ataku myślę nawet na 30 PLN.


Oczywiście należy też wspomnieć o drugiej możliwości czyli nieco głębszej korekcie do silniejszej linii wsparcia i jednoczenie linii trendu (S2). Nie mniej jednak w obu przypadkach, w długim terminie inwestorzy powinni zarobić.




niedziela, 5 lutego 2017

Lit - metal przyszłości

O tym, że inwestorzy zaczęli dostrzegać poważne niedowartościowanie surowców można przeczytać na co raz większej ilości stron i portalach finansowych. Kapitał powoli zaczyna przepływać w kierunku ETFów, spółek wydobywczych czy fizycznych kruszców jak złote/srebrne sztabki i monety. Nie tak dawno pisałem o dużym potencjale uranu w nadchodzących latach, możliwej zmianie sentymentu na rynku ropy oraz gazu. Otwarcie też mówię o lokowaniu części kapitału w złocie oraz srebrze. Pamiętajmy, że nie są to inwestycje na kilka miesięcy tylko w perspektywie nawet kilkunastu lat. Dlatego jeśli nie masz cierpliwości - pozostań przy day tradingu :). Ale wśród takiej różnorodności na rynku surowców jest jeden, zdecydowanie wyróżniający się. Metal, który szczególnie przykuł moją uwagę i w który powoli lokuję najwięcej kapitału  - LIT. Poniżej najdłuższy artykuł jaki do tej pory zrobiłem. Mam nadzieję, że dotrwacie do końca i wyniesiecie z niego przydatne informacje które pozwolą Wam zarobić na rynku.



Lit  
to najlżejszy znany metal. Nie ma jednak najmniejszego sensu zagłębiać się tutaj w chemie i jego charakterystykę. Przejdźmy od razu do konkretów - dlaczego możemy na nim zarobić i jak.

Po co nam lit? Gdzie go stosujemy?  
- szkło i ceramika
- smary
- medycyna
- lotnictwo
- chłodziwo w reaktorach jądrowych
- akumulatory litowo-jonowe

Nie przypadkowo pogrubiłem i podkreśliłem ostatnie z zastosowań. Przyszłością są samochody o napędzie elektrycznym i przechowywanie energii elektrycznej w akumulatorach. Całą tą "elektryczną gorączkę" zapoczątkowała Tesla. Spółka, która w ciągu kilku lat stała się jedną z najważniejszych, kształtujących światowe trendy firmą technologiczną. Wróćmy jednak jeszcze na chwile do zastosowań litu. Na poniższych diagramach widzimy jego wykorzystanie w poszczególnych gałęziach przemysłu.

Rok 2011 - 29% ceramika/szkło, 27% akumulatory


Rok 2014 - 35% ceramika/szkło, 31% akumulatory


Rok 2015 - 39% (!) akumulatory litowo-jonowe, 24% ceramika/szkło


Tak...w ciągu zaledwie jednego roku wykorzystanie litu w akumulatorach przeskoczyło wiodącą nieprzerwany prym ceramikę i szkło, i to w jakiej ilości. Już wtedy inwestorom zapaliła się lampka, że coś tutaj jest na rzeczy. Zainteresowanie litem wzrosło o czym świadczą zachowania kursów giełdowych spółek zajmujących się tym metalem czy też głównego ETFu, na którym widzimy wzrosty od ponad roku:



Oto średnia cena litu na przestrzeni ostatnich lat:


Nie trudno zaważyć, że cena za tonę praktycznie nieprzerwanie rośnie. Proszę też zwrócić uwagę na dwucyfrowe skoki od roku 2013 kiedy to Tesla na poważnie zajęła się elektrycznymi pojazdami. Część osób może stwierdzić, że zapomniałem o bateriach stosowanych w smartfonach, tabletach, laptopach itd. Nie, nie zapomniałem jednak jest tutaj jedno "ale". Elektryczny samochód wykorzystuje około 5000 razy więcej litu niż Nasz smartfon w kieszeni. Dlatego główne zużycie bez wątpienia będzie kształtowane przez rozwój dużych biorców energii jak właśnie pojazdy.
Szacuje się, że do 2040 roku elektryczne samochody będą stanowiły 35% sprzedaży w motoryzacji. Natomiast zużycie litu do ich produkcji tylko w ciągu 10 najbliższych lat ma wzrosnąć dziewięciokrotnie!


Jednak prawdziwa "jazda" zdaje się zaczynać dopiero po 2025 roku. Biorąc pod uwagę szacunkowe dane i aktualne tempo rozwoju branży elektrycznej otrzymujemy taki wykres: 


To już poważnie rozbudza wyobraźnie inwestorów (w tym i moją :) ). 


No dobrze ale co z zapasami litu na Ziemi i jego wydobyciem? Lit w skorupie ziemskiej stanowi 0,0007 %. Jego główne pokłady znajdują się w Ameryce Południowej, Australii i mniejsze w USA, Kanadzie oraz Chinach. Według badań amerykańskiego instytutu geologicznego, przy obecnym stałym rocznym wydobyciu na poziomie 37 000 ton, litu starczy na 365 lat. Ale jak wiadomo zapotrzebowanie rośnie i będzie rosło drastycznie przez kolejne lata. Odnosząc się po raz kolejny do badań amerykańskiego instytutu w 2040 roku ludzkość będzie potrzebowała rocznie 800 000 ton litu i to tylko do produkcji samych akumulatorów i baterii! Z kolei Deutsche Bank prognozuje, że zużycie litu wzrośnie z obecnych 209 000 ton do 534 000 w roku 2025. Więc tak na prawdę zapasy starczą Nam na mniej, niż połowę tego okresu.  
Głównym motorem napędowym dla litu na tą chwilę bez wątpienia jest Tesla. W styczniu ruszyła produkcja baterii w ich nowej Gigafabryce:


  Co moim zdaniem wywoła powoli kolejną falę popytu na rynku litu. Jak na razie produkują magazyny energii (Powerwall i Powerpack), które w przyszłości mogą nawet przebić produkcję akumulatorów do samochodów. Ale o tym może innym razem (gdy poruszę temat OZE). Fabryka tak na prawdę jest dopiero ukończona w około 30% i będzie rozbudowywana. Do 2018 roku Tesla zamierza osiągnąć produkcję porównywalną z obecną ogólnoświatową a docelowo nawet trzykrotnie większą. Roczna ilość samochodów opuszczających fabrykę Tesli ma wzrosnąć z obecnych 80 000 do 500 000. Gigafabryka ma także na celu zmniejszenie kosztów produkcji akumulatorów o aż 30%.  Google oraz Apple mają już plany na swoje własne hybrydowe projekty. Nawet Chiny, na czele z miliarderem Jia Yueting, budują fabrykę samochodów elektrycznych. Audi, Ford, Mercedes, Porsche i BMW planują wspólnie stworzyć 400 ultraszybkich stacji ładowania na autostradach w całej Europie. Mercedes do 2025 roku wypuści na rynek 10 w pełni elektrycznych samochodów. Widzimy, że elektryczny wyścig i pogoń za Teslą trwa. W Chinach roczny wzrost popytu na auta elektryczne przekracza 200%. Istotny jest też co raz większy nacisk na redukcję spalin a nawet wprowadzanie zakazów dla aut emitujących zbyt dużo zanieczyszczeń co dodatkowo potęguję potrzebę zmian.  Dlaczego więc nie wykorzystać takiej okazji w celach inwestycyjnych? Podstawowe pytanie to czy rynek zdyskontował już przyszłość? Moim zdaniem absolutnie nie. Jeśli zużycie litu, zgodnie z prognozami będzie rosło w tempie 16 procent rocznie, będzie to najszybszy wzrost od stulecia.
  Jak wspomniałem wcześniej głównie wydobycie to Chile, Boliwia, Australia i Argentyna. Tam mamy największe zapasy litu oraz największe spółki czyli Albemarle, SQM oraz FMC (ewentualnie można dorzuć jeszcze chińską Tianqi Lithium). 


Wartości tych spółek liczone są w miliardach, dla przykłady podaję wykres Albemarle:


Jak widać, kiedy byśmy nie kupili akcji to i tak jesteśmy zarobieni :). Pozostali giganci mają się podobnie. Warto też mieć na uwadze, że lit to tylko jeden z surowców, które spółki te wydobywają. Jest to o tyle istotne, że zaraz przedstawię firmy skupiające się tylko i wyłączenie na interesującym Nas metalu. Z czystym sumieniem jednak mogę polecić na spokojne, długoletnie inwestowanie w wyżej wymienione spółki przy niskim ryzyku i przyzwoitej stopie zwrotu (w porównaniu chociażby do śmiechu wartej lokaty bankowej) - z racji początku hossy na rynkach surowcowych. Ale wiadomo, że część inwestorów woli większe ryzyko a tym samym potencjalne większe zyski (także i ja). Dlatego też ta strona nazywa się "spekulacyjnie na giełdzie" ponieważ główne założenie to spekulacja. Więc przechodzimy teraz do konkretów. 
   Po raz kolejny "atakuję" rynek amerykański. Dlaczego? Po pierwsze - tam jest Tesla, czyli źródło i największy popyt dla interesującego Nas metalu.  Po drugie - wydobycie litu w USA tak na prawdę jeszcze nie istnieje. W całych Stanach jest jak na razie tylko JEDNA kopalnia pozyskująca lit - Silver Peak Mine (należąca do Albemarle). Reszta to raczkujące spółki, poszukujące litu i nowatorskich sposobów na jego eksploatacje w celu obniżenia kosztów. I właśnie tutaj upatruję okazji inwestycyjnych. Tesla od długiego czasu interesuje się podjęciem współpracy ze spółkami na terenie USA, które w przystępnej cenie będą mogły dostarczać lit, czego efektem są podpisane warunkowe umowy na jego dostawę z Pure Energy Metals (PE) oraz Bacanora Minerals i Rare Earth Minerals Limited (REM) które współpracują ze sobą. To pierwsze ze spółek które bacznie obserwuję. Obie są po silnych wzrostach, jednakże przy rozpoczęciu wydobycia i nawiązaniu współpracy z Teslą na dobre obecne ceny będą przeszłością. 

Pure Energy Metals
Kapitalizacja 57 mln $. Na wykresie zaznaczyłem obszary wsparcia gdzie warto rozważyć zakup akcji. 


Rare Earth Minerals
Kapitalizacja 40 mln $. Rajd na 6000% w miesiąc - oto reakcja inwestorów na wieść o współpracy z Teslą :). Ciężko powiedzieć czy rejon 0,4/0,5 to miejsce skąd zobaczymy dalsze wzrosty ale ze  stop lossem poniżej 0,4 warto rozważyć zakup. 


Bazując na przykładzie tych spółek widzimy jaki potencjał drzemie w licie. Praktycznie pewne wydaje się również podjęcie przez Teslę współpracy z innymi spółkami, które dopiero rozwijają się w branży. Poza tym przecież firma Elona Muska to nie jedyny potencjalny klient. Pozostałe technologiczne firmy także lit skądś będą musiały brać. Tutaj warto wspomnieć o pewnym miejscu gdzie tworzą się zalążki litowego zagłębia Stanów Zjednoczonych - the Clayton Valley

The Clayton Valley

- obszar 100 km kwadratowych (ze zlewnią 1400 km kwadratowych) w Nevadzie 
- najlepszy depozyt litu na świecie przebadany pod kątem  zasobności i właściwości (wg amerykańskiego instytutu geologicznego)

Nie ma więc co się dziwić, że wiele firm walczyło o ten teren a te, którym się udało mogą być prawdziwą żyłą złota w najbliższych latach. Lista spółek, które tam zagościły jest dosyć spora:
- Pure Energy Minerals 
- Nevada Sunrise Gold 
- Advantage Lithium 
- Alix Resources
- Nevada Energy Metals
- Lithium X
- Ashburton Ventures
- Cypress Development 
- Sienna Resources 
- Noka Resources 
- Matica Enterprises

Na szczególną uwagę zasługuje kilka z nich. Spójrzmy na  tą mapę:


Widzimy na niej dolinę oraz obszary posiadane przez poszczególne spółki. Zdecydowanie wyróżniają się Albemare, Lithium X, Pure Energy i Nevada Sunrise. Pure Energy już znamy (umowa z Teslą), Albemare to największa ze spółek o czym również już wspominałem. Nevada Sunrise oprócz litu poszukuje również złota. Jej kapitalizacja to jedyne 10 mln $. Szybko ulegnie to zmianie gdy tylko zaczną wydobycie:



Jednakże moim osobistym  i głównym typem na najbliższe lata, z ogromną stopą zwrotu jest Lithium X. Spółka ta, przy obecnej kapitalizacji 141 mln $, w niedalekiej przyszłości ma bardzo duże szanse na zwiększenie wartości co najmniej dziesięciokrotnie. Posiada potwierdzone na jej terenie w Clayton Valley zasoby litu przekraczające 1 mln ton a o drugim milionie spekuluje się na podstawie prowadzonych badań. Dodatkowo od niedawna jest właścicielem terenu w Argentynie o powierzchni ponad 8 000 ha. W porównaniu do większości spółek "litowych" na których wzrosty przekraczają 1000% tutaj jest to dopiero około 500%. Na wykresie utworzył się świetnie pasujący do kontynuacji wzrostów trójkąt:


Na malejącym obrocie i wysokiej akumulacji w kolejnym ruchu kurs powinien zawędrować w okolice 5,00 $. W czwartek mieliśmy zebranie akcji i próbę wyjścia górą. Sądzę, że na dniach już zdecydowanie ruszymy na północ. 


Nevada Energy Metals
8 mln kapitalizacji, cały czas poszukuje złóż w Nevadzie i na Alasce. Jej kurs osuwa się od czasu debiutu co jest wg mnie świetną okazją do kupienia pakietu akcji w korzystnej cenie. Gdy tylko pojawią się pierwsze pozytywne informacje na pewno zobaczymy wystrzał w górę.



Cypress Development
Na umieszczonej mapie obszar działań tej spółki nie jest ogromny ale ma potencjał. Kapitalizacja jedyne 3,9 mln $.Od roku widzimy dużą akumulację a wybicie ponad 0.20$ powinno dać impuls do odwrócenia trendu.  


Pozostałe spółki godne uwagi:

Lithium Americas Corp
W tej firmie także pokładam duże nadzieje na zyski i planuję nabywać udziały. Posiada silne fundamenty. Korporacja składa się z trzech oddzielnych projektów na terenie Argentyny oraz USA które mają się dobrze.  Niedawno The Bangchak Petroleum zainwestowało 112 mln $ w celu rozbudowy ich projektu litu w Argentynie. Przyszłość jest więc obiecująca i zachęca do trzymania akcji. Rekomendacje od kilku miesięcy to "silne kupno". Na plus zasługuje też fakt, że wzrosty nie były jeszcze zbyt spektakularne i mamy sporo miejsca do ich kontynuacji. Po więcej informacji zapraszam na stronę korporacji: http://lithiumamericas.com/ .


Nemaska Lithium Corp.
Kanadyjska spółka notowana na 3 giełdach: kanadyjska (NMX), amerykańska OTC (NMKEF) oraz niemiecka (N0T). Wykresy znacząco różnią się od siebie więc należy zwrócić na to uwagę jeśli planujemy kupić akcję:
Ameryka
Kanada



 Jak wszystkie pozostałe chce zostać dostawcą wodorotlenku litu na potrzeby przemysłu technologicznego. Posiada jedne z najbogatszych złóż na świecie, zarówno pod względem jakości jak i ilości metalu. Dlatego też, już w tej chwili jej wartość rynkowa to 460 mln $. Rekomendacje to cały czas "silne kupno". Nie tak dawno otrzymała niezbędne patenty. Zapasy litu na ich terenie wg obliczeń powinny wystarczyć na 26 lat wydobycia. Po więcej informacji zapraszam na stronę http://www.nemaskalithium.com/en/about/ .

Dajin Resources
18 mln $ kapitalizacji. Spółka posiada tereny do eksploatacji litu w Kanadzie, USA oraz Argentynie (tutaj aż 103 tys. ha). Kurs osuwa się na spadających obrotach od pół roku mamy więc wyciszenie. Być może jest szansa na utworzenie odwróconej głowy z ramionami, gdzie byłoby najlepsze miejsce do zakupu akcji.


Orocobre Limited
Spółka ma dopiero 7 lat ale szybko jej wartość pnie się w górę i na dzień dzisiejszy to już 837 mln $. Siedzibę ma w Australii. Zajmuje się eksploracją głównie litu i potasu. Jej flagowa inwestycja to obszar 63 000 ha  w Argentynie na złożach litu.



Pozostałe spółki które obserwuje i  być może kogoś zainteresują to:
Altura Mining
Galaxy Resources
Red River Resources
Rock Tech Lithium
American Lithium Minerals
International Lithium Corp.
Lithium Exploration Group
American Lithium Corp.
Millenial Lithium Corp.

Na koniec słówko o Tesli
Słyszy się wiele głosów, że jest ona przewartościowana. Uważam to za całkowicie błędne stwierdzenie. Ilość pomysłów i  projektów jakie Elon Musk powoli wdraża w życie będzie "ciągnęło" kurs nawet do poziomu 1500$ za akcję gdzie wartość spółki stanie na równi z Google czy Apple. Samo zwiększanie produkcji przyciąga nowych inwestorów. Myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie spojrzenie na Nasze polskie 11bit Studio i porównanie wykresu z Teslą. Obie na początku działalności "coś tam robiły", miały jakieś projekty. Nagle sukces i wybicie. Dalej odbieranie akcji od zniecierpliwionych lub zadowolonych z zysków inwestorów w trendzie bocznym, aż w końcu następuje kontynuacja i dużo spokojniejsze ale za to ciągłe wzrosty. 

11bit:



Tesla:







Podsumowując - jest w czym wybierać i na czym zarabiać. Moim zdaniem lit przyniesie inwestorom pokaźne zyski w nadchodzących latach. Branża elektryczna i hybrydowa rozwija się w zaskakująco szybkim tempie co w końcu zostanie zauważone przez większą rzeszę inwestorów. Obecnie mamy ostatni moment na kupno akcji po okazyjnych cenach. Dalsza rozbudowa Gigafabryki Tesli i  skumulowane projekty światowych potęg motoryzacyjnych pchną popyt na lit do rekordowych poziomów. Nie marnujmy więc kapitału na przewartościowanych rynkach, gdzie zyski i wzrosty są już na wyczerpaniu. Inwestujmy w przyszłość.

pozdrawiam, Dawid
















poniedziałek, 23 stycznia 2017

KGHM - w drodze na 300 zł

Analizując KGHM zawsze trzeba spojrzeć na rynek miedzi (ewentualnie też srebra). A tam kilkuletnia linia trendu spadkowego została przebita na historycznych obrotach. Daje to mocny sygnał do powrotu hossy na tym metalu a jednoczenie na polskiej spółce. Łatwo można zauważyć silne skorelowanie między tymi dwoma instrumentami na przestrzeni lat.

miedź


KGHM


W tej chwili jesteśmy w sytuacji z 2008 roku. Po silnej wyprzedaży i głębokiej korekcie zaczęła się kolejna fala wzrostowa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to na przestrzeni roku/dwóch lat zobaczymy na KGHM akcje po 300 zł. Dla wielu pewnie brzmi to jak lekka abstrakcja :) Ale przypomnę się z tym postem po osiągnięciu celu. Cena powinna dążyć do górnej linii trendu co w połączeniu z cyklami giełdowymi daje świetną okazję do inwestycji na kilka lat. 

Osobiście mam nadzieję na korektę i przetestowania wsparcia na równej setce gdzie otworze zlecenie. Oscylatory mocno przegrzane więc szansa jest spora. Jeśli tak się nie stanie i cena dalej będzie pięła się w górę poszukam wejścia na jakiejs lokalnej, mniejszej korekcie. 






niedziela, 22 stycznia 2017

Ropa i gaz - okazją na lata ?

 Ostatnie 2 lata na rynku ropy to tak na prawdę jeden, duży spadek ze 100$ za baryłkę do niemalże 25$. Przypuszczałem wówczas, że to koniec, robiąc analizę z celem na 60$: http://www.startforex.pl/2016/08/ropa-silny-sygna-do-wzrostow.html . Jak widać odbicie nastąpiło i cena powoli zmierza w tym kierunku:




 Wpływ na to mają obecne ograniczenia wydobycia wprowadzane przez państwa OPEC, które jak tylko mogą próbują się "dogadać" ze sobą. Oczywiście dla Nas nie są to pozytywne informacje ponieważ ceny paliw ponownie powoli pną się w górę. Na to już nic nie poradzimy ale być może zrekompensują nam to spółki paliwowe!
 Kilka z nich jest ogromnie niedoszacowa, zdołowana wręcz na siłę bez podstaw ku temu. Powód widzę jeden - wielu inwestorów wykorzystało złą sytuację na rynku do zbicia kursu i wyzbierania akcji po taniości. Nie mówię tutaj o potentatach jak np Exxon tylko o spółkach z małą kapitalizacją, które dopiero raczkują w branży. A z doświadczenia wiadomo co się z takimi dzieje - albo bankrutują po czasie albo zaczyna się poważna hossa. Jestem za drugą opcją, dlaczego? Skoro spółki te przetrwały obecny kryzys na rynku czarnego złota, który moim zdaniem mamy już za sobą, śmiem twierdzić, że zbliżają się dla nich dobre czasy. .
 Spójrzmy także na fundusze. Tutaj za przykład podaję największy ETF gazu naturalnego który zanotował  wręcz spektakularny spadek trwający nieprzerwanie od 8lat!

 Dodatkowym motorem napędowym, szczególnie dla amerykańskich spółek, są słowa nowego prezydenta Trumpa który wyraźnie podkreśla i z dużym przekonaniem mówi o zmianie polityki energetycznej. USA ma całkowicie uniezależnić się od OPEC. Chodzi o wykorzystanie wartych 50 bln $ pokładów ropy i gazu. Jaki to może mieć wpływ na ceny ropy na świecie chyba mówić nie trzeba. ALE z  drugiej strony przy obecnych cenach wydobywanie ropy w stanach jest nieopłacalne. Jak więc rozwiąże ten problem następca Obamy? Czy w jakiś sposób będzie dążył do 100$ za baryłkę i wówczas Ameryka zacznie ponownie zarabiać na czarnym złocie czy może zdecyduje się dopłacać spółkom wydobywczym żeby to jakoś rozbujać? Sądzę, że rozsądniejszy będzie sposób pierwszy który wygeneruje ogromne wpływy do budżetu. To wszystko powinno pomóc małym spółkom stanąć na nogi. Dodatkowym potwierdzeniem są dla mnie duże obroty obserwowane od kilku miesięcy / tygodni. W związku z tym w moim odczuciu co by się nie działo w najbliższym czasie na rynku ropy amerykańskie spółki wydobywcze są z góry na wygranej pozycji. 


 Proszę spojrzeć na moje typy w których powoli kupuję akcje (w kolejności od najciekawszych moim zdaniem):

1. EnerJex Resources.
Spółka notowana na NYSE więc podlega regulacjom oraz jest dostępna u większości brokerów. Miała ona kilka problemów( spełnianie wymogów notowania na NYSE) ale powoli wychodzi na prostą. Moją uwagę zwróciło kilka istotnych czynników:
- od debiutu nieustające spadki które wyraźnie zatrzymały się w okolicy 20 centów.
- ponad roczna akumulacja na  wspomnianym wyżej poziomie
- od pół roku widać poważny wzrost obrotów sugerujący wymianę/zbieranie akcji
- wartość spółki na dzień dzisiejszy to około 19,8 mln $ a obecna kapitalizacja rynkowa tylko 2,6 mln  $!
- w obrocie 8,4 mln akcji (bardzo mało jak na branże i rynek amerykański)

P.S.Ten artykuł pisałem w czwartek(wykres też z tego dnia) a w piątek spółka poszybowała 44% w górę, aż sam byłem zdziwiony :).


2. Petro River Oil Corp.
Spółka poszukiwawczo-wydobywcza. Działa na terenie USA oraz Irlandii, Anglii i Danii. Od pięciu kwartałów zwiększa rezerwy walutowe na co bez wątpienia wpływa wzrost cen ropy.  W obrocie znajduje się tylko 16 mln akcji (po splicie, również mało jak na spółkę wydobywczą). Wartość spółki na dzień dzisiejszy to jedynie 9,5 mln $. Na wykresie widać świetnie ubite kilkuletnie dno a obroty trwające od grudnia dają wiele do myślenia.



3. EXCO Resources.
Kolejna spółka notowana na NYSE z potencjałem. Problem z jakim się obecnie boryka to cena akcji poniżej 1$ co może ją wykreślić z notowań na głównym parkiecie. Dlatego w planach zarządu jest split celem zmniejszenia liczby akcji i tym samym pozostania na NYSE.  Dużym plusem jest fakt, że ponad 70% akcji trzymają instytucje a wartość rynkowa jest 7 razy niższa od wartości spółki (!) przy C/Z na poziomie -7,6. W ostatnim kwartale w końcu pojawił się dodatni przychód operacyjny. Spółka 90% dochodów generuje z gazu. Obroty wzrosły przy 50 centach i kurs jak do tej pory respektuje ten poziom. Uznaje więc go za dno i myślę, że 0,60$ jest dobrym miejscem do kupienia niewielkiego pakietu akcji.




4. Penn West Petroleum.
Spółka z problemami finansowymi w ubiegłych latach. Zarząd zdecydował o sprzedaży obszaru za cenę 975 mln $. Dzięki temu obniżył swój dług z 2,1 mld CA$ w czwartym kwartale 2015 roku do 600 mln CA$ na końcu roku 2016. Widać więc, że zależy im aby firma wstała z kolan i dalej prosperowała zamiast pozbyć się akcji za bezcen i ogłosić bankructwo. Dla mnie samo to jest już dużym plusem. Na rok 2017 planuję poprawę wyników o 15%. Jeśli chodzi o liczby to wartość rynkowa jest niewiele niższa od wartości spółki, C/Z -0,6 , akcji jest sporo bo aż 500 mln jednakże 35% trzymają instytucje (w tym 3 banki).  Technicznie patrząc na wykres jesteśmy w decydującym momencie. Obecne poziomy trwają już ponad 2 lata. Przebicie wieloletniej linii trendu spadkowego da zielone światło dla zmiany sytuacji. 




5. Pengrowth Energy.
Spółka podobna do poprzedniczki zarówno pod względem struktury, sytuacji finansowej jak i samego wykresu. Także sprzedała co nie co na rzecz ratowania firmy. C/Z -1,4 więc lekko niedowartościowana. Akcji ponad 500 mln z czego część trzymają instytucje (np. Bank Kanady czy Morgan Stanley). 



6. Vanguard Natural Resources.
Ostatnia spółka która ma (jeszcze) szanse na odwrót. Poważne zadłużenie które na niej ciąży zbiło cenę aż poniżej dolara za akcję:


Po raz kolejny obroty mogą Nam sugerować, że to może być dno. Na pewno warto mieć ją na uwadze. Gdy sytuacja finansowa ulegnie poprawie i możliwość bankructwa oddali się zobaczymy z pewnością odreagowanie w górę.



Oczywiście dla ostrożnych inwestorów polecam spojrzeć na fundusze ropy oraz gazu:


1. United States Oil Fund.
Największy fundusz ropy. Posiada 3x więcej aktywów od drugiego na liście. 



2. Proshares Ultra Bloomberg Crude Oil.
Drugi co do wielkości ETF. Proszę spojrzeć na obecne obroty i trzymanie się poziomu 20. 


3. iPath S&P GSCI Crude Oil Total Return Index ETN.
Trzeci co do zasobu środków. Sytuacja identyczna jak wyżej i taką też zobaczymy na większości pozostałych funduszy dlatego kolejnych nie ma sensu dodawać.


4. United States Natural Gas Fund.
Wspomniany juz wyżej.

5. United States Gasoline Fund
Rok temu kurs sięgnął 0,88% fibonacciego tworząc na wykresie tygodniowym świecę z długim dolnym cieniem dając tym samym pierwsze oznaki możliwej zmiany trendu. Pół roku później cena potwierdziła wsparcie a niedawno przebiła opór na 28.50. Obecnie trwa testowanie tego miejsca. Stąd prawdopodobnie wzrost będzie kontynuowany do 40. 


6. VanEck Vectors Oil Services (ETF)
Nieco inna odmiana funduszu ponieważ skupia spółki nie zajmujące się bezpośrednio wydobyciem tylko tym wszystkim co do niego/wokół niego jest potrzebne. Kolejnym oporem dla wzrostów będzie poziom 40 a następnie 45.


7. VanEck Vectors Oil Refiners (ETF)
Jak nazwa wskazuje skupia spółki zajmujące się rafinacją ropy. Został stworzony stosunkowo niedawno ale jak widać po wykresie ma się całkiem dobrze. Ciężko jednak dokonać jakiejkolwiek głębszej analizy. Jedyne, co się rzuca w oczy to poziom 20.00 jako solidne wsparcie. Ciekawostką jest, że jego 4,59% koszyka stanowi Polski Koncern Naftowy ORLEN SA.